Szkoła Alfa Horse Psychologia & Trening Koni Online
Poznaj swojego konia i stwórz z nim wyjątkową relację
Co każdy koń robić powinien?!
Zarówno człowiek, jak i koń mają swoje obowiązki w codziennej pracy, za które ponoszą pełną odpowiedzialność. Konie potrafią doskonale wywiązywać się ze swoich zadań, jeżeli tylko człowiek czytelnie i konsekwentnie będzie tego od nich wymagał.
Zwierzęta uciekające z natury lubią oszczędzać swoją energię, ponieważ chcą być gotowe do biegu w sytuacjach naprawdę koniecznych. „Uwielbiają” również, gdy człowiek pracuje więcej niż one. Ma to swoje korzenie w sposobie ustalania hierarchii, gdzie więcej rusza się osobnik o niższym szczeblu. Z tego względu bardzo często próbują tak poprowadzić ćwiczenia, abyśmy to my robili więcej i bardziej popracowali. Wiedzą o tym doskonale osoby, które miały możliwość jeździć na „leniuszkach”. Nie potrafiły one bowiem poprowadzić treningu zgodnie z osobowością danego konia. Pod koniec takiego treningu koń wygląda najczęściej dość rześko, zaś człowiek opada zupełnie z sił.
Człowiek i koń mają po 4 obowiązki.
Ich kolejność wskazuje również poziom istotności w pracy.
Aby ograniczyć takie sytuacje, musimy pamiętać o obowiązkach, jakie nakłada na nas trening. Za nauczenie konia tego, co należy do jego obowiązków, odpowiada człowiek. To my musimy podczas całego procesu treningu pokazać koniowi, czego chcemy, jakie są nasze zasady i w jaki sposób koń powinien wykonywać konkretne czynności.
Koniu, to są Twoje obowiązki!
W początkowych etapach treningu wiele koni nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami, gubi w się w chwilach presji, potrzebuje dużo czasu, aby ponownie się rozluźnić. Jednak w miarę postępów w pracy ich samokontrola stopniowo wzrasta. Zaczynają spokojniej reagować na nowości, szybciej się relaksują, mimo braku pomocy z naszej strony w postaci różnorodnych korekt lub ćwiczeń wyciszających.
Oczywiście na poziomie 1 większość sytuacji kryzysowych musi rozładowywać człowiek, dobierając odpowiednie zadania, przerywając ekscytację i nie pozostawiając konia samego w trudnych chwilach. Później jednak koń wykorzystuje nabyte umiejętności oraz sposoby do samodzielnego uspokojenia i zapanowanie nad emocjami. Dlatego nie musimy w sytuacjach „o nie” reagować od razu. Dajmy koniowi szansę i z naszą pomocą wchodźmy dopiero wtedy, gdy zobaczymy, że koń nie jest w stanie poradzić sobie samodzielnie.
Na wolności konie nie mają żadnego kłopotu z utrzymaniem danego chodu. Kiedy chcą iść stępem, to stępują, a kiedy mają ochotę na galop, to utrzymują go tak długo, jak chcą. Nie jest im potrzebne działanie bata, łydki czy nasze cmokanie. Dlaczego zatem tak często podczas treningu nie potrafią poruszać się bez naszego wsparcia? Bo mają na to nasze pozwolenie. Nawet więcej, sami je tego nauczyliśmy, pracując za nie! Ileż to razy każdy z nas dociskał łydki, aby koń nie zwolnił? Ile razy cmokaliśmy w rytm galopu aby dał z siebie, niemal ostatkiem sił, jeszcze dwie foule?
Zamiast pozwolić koniom ponosić konsekwencje swoich wyborów, przejmujemy za nie ich obowiązki. Staramy się, aby nie popełniły błędu, zamiast skorygować je po tym, jak go popełnią! Jeżeli nasz koń nie utrzymuje kłusa, pozwólmy mu przejść do stępa, po czym po dwóch trzech krokach poprośmy ponownie o kłus. Konie nie lubią być korygowane, za to uwielbiają, gdy staramy się pracować za nie. Gdy sami próbujemy podtrzymać zadany chód, podczas gdy koń zwalnia, to pracujemy za niego. Gdy pozwolimy mu przejść do stępa i dopiero wtedy wyraźniej poprosimy o kłus, to koń poniesie konsekwencje swojego błędu, a my użyjemy naszej energii tylko w chwili korekty.
Nie pracuj za konia!
Nie zapobiegaj błędom, tylko koryguj je, gdy się pojawią!
Samodzielne utrzymanie zadanego kierunku jest kolejnym punktem spornym podczas treningów. Większość koni ma ogromny problem z ruchem po wyznaczonym torze. Skręcając gdzie i kiedy chcą, ścinając narożniki, pływając między śladami. Utrzymanie ich na linii prostej graniczy niemal z cudem. Czy jednak ten sam kłopot mają biegając po padoku? Raczej nie. Mamy świadomość tego, że niektóre kształty mogą być dla koni trudniejsze do wykonania. Najczęściej wynika to z poziomu ich wygimnastykowania. Jednak umiejętność poruszania się wzdłuż ściany posiada każdy koń. Musi jednak mieć na to ochotę i respektować nasze pomoce. Jak również wziąć na siebie odpowiedzialność za utrzymanie zadanego kierunku i nie zmieniać go, dopóki człowiek o to nie poprosi.
Konie potrafią bez problemu ocenić, gdzie i jak stawiają nogi. Opowieści o tym, że niechcący nadepnęły nam na nogę już dawno powinniśmy odłożyć między bajki. Z tego względu to one odpowiedzialne są za pokonanie drąga leżącego na ziemi, za uniesienie nogi podczas wchodzenia na podest czy skoczenie przeszkody, która stoi na linii ruchu. Naszą rolą jest jedynie wskazać linię, po której powinien poruszać się koń. Nie musimy każdego skoku zaznaczać cmoknięciem czy naszym własnym podskokiem. Nie musimy również na dalszych etapach szkolenia nieść konia „w ręku”, kiedy chcemy, aby utrzymał zaangażowanie ciała i wyższą ramę. To koń na poziomie zaawansowanym będzie odpowiedzialny za zachowanie ramy, poszukiwanie kontaktu czy samoniesienie. My natomiast będziemy odpowiedzialni za to, aby go prawidłowo o to poprosić i nie przeszkadzać mu w wykonywaniu poleceń.
– Katarzyna Michałek –
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, w celu analizy ruchu na stronie, zapewniania funkcji społecznościowych oraz korzystania z narzędzi marketingowych. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Więcej informacji w Polityce Prywatności
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.